W poniedziałek została skończona więźba. Składanie trwało 3 dni, ekspresowo. Od jutra zaczynamy przybijanie desek, więc w tym roku zamiast świątecznych porządków mamy świąteczne deskowanie ;)
Ekipa się już z nami praktycznie pożegnała, jesteśmy rozliczeni. Zostało tylko wymurowanie kominów klinkierem i domurowanie ścian działowych na jeden pustak, ale to pewnie jak zostaną już zdjęte stemple.
Dziś panowie wpadli tylko na chwile, żeby powiększyć okno w jadalni, miało być takie 3/4 z parapetem, ale jednak zrobimy balkonowe. Zmniejszyli też okna w garażu i kotłowni na standardowe 120x 90. Wcześniej były takie duże kwadraty.
Przyszedł też czas kiedy trzeba zacząć szukać okien, elektryka, hyfraulika i tynkarzy.
Mamy póki co 2 wyceny elektryków, 6 i 10 tysięcy- tak jak mniej więcej myśleliśmy.
Szukamy też okien i drzwi. Brama garażowa ma kosztować 6200 zl. 5 metrów z napędem elektrycznym, podobno super ekstra na niemieckich prowadnicach.
Okna są na razie wyceniane przez 2 firmy. Na pewno będą trzyszybowe. Problem mamy z kolorem, bo nie wiemy czy złoty dąb czy winchester.. I koniecznie chciałam kolor w środku, ale to podobno dodatkowe 20% do ceny. Ale będe o to walczyć :)
A oto moje królestwo w całej okazałości :)