Podsumowanie maja
Maj rozpoczął się od instalacji elektrycznej. Nie było jeszcze okien, więc dla bezpieczeństwa otwory zostały zabite deskami. Prace trwały około 10 dni.
W polowie maja dojechały okna, więc byłam trochę bezpieczniejsza o nasze kable. Po miesiącu "używania" wszystkie wymagają regulacji- same się zamykają, jedno ciężko otworzyć i trzeba szarpnąć, więc jak juz prace w środku się skończą to trzeba będzie ponownie wezwać panów od montażu..
Po instalacji przyszedł czas na płot od frontu- hand made. Aktualnie mamy zalany fundament i słupki, czekamy na dwie, właściwie 3 bramy. Planujemy przykręcić poziomo deski i jakoś ładnie dobrać kolor pod reszte domu.
W tym tygodniu zaczęły się prace nad tynkiem w środku, wczoraj panowie rzucili na ściane obrzutkę więc panuje bałagan i ciemność. Czekam na ładniejsze efekty.
I póki co tyle :)